środa, 19 sierpnia 2009

pierogi mamie smakują wyśmiecie wszedzie i nawet z kiepsko przysmazona bułką tartą. duzo jem jakos ostatnio, obzeram wrecz, jak tu sie nie objadac brzoskwiniami za 3 zł i pomidorami za 2,5.jade na szkolenie-intesywny trening czy jakos tak,podejrzewam ze ma to jakis zwiazek z obozem przetrwania wiec licze na siebie i siłe. małe obawy przed nowym, ale nieznane to ciekawe i dobre, bo uczy. fajnie. ciekawosc mnie zjada jaka pogoda bedzie w nowym sączu w tygodniu, internetowa sie nigdy nie sprawdza a o górala w okolicy cieżko,, wszystko do okazania sie, wracam wnet, do poczytania!

wtorek, 18 sierpnia 2009

bo zyc to trzeba tak by dobrze bylo, ladnie pachnialo, dobrze smakowalo, milo patrzyło i ciepło czulo, o tak, koniec lata pachnie jeszcze malinami i sliwkami, tania cukinia i zolta papryka -korzystac! chciałabym miec własny wrzywniak, sprzedawać i gadać, gadać,,zyc ze spokojem i nie spieprzyc zycia, , młodam, wszystko mi sie jeszcze w glówce uklada, zobaczymy co sama a co mi los wymodzi,,umieram z ciekawosci, bede jeszcze chwile zajadać sie pomidorami i spac pod przescieradłem a co- lato i komary....w srodku miasta?